W trakcie wakacji robimy mnóstwo zdjęć. Jeśli jednak niektóre nie wyszły tak dobrze, jak się spodziewasz, warto je nieco poprawić, aby dodać im estetyki. Oto aplikacje, które umożliwią to w łatwy sposób - i bez kosztów! Pozdrowienia z wakacji można wpisać na pocztówkę, wysłać SMS-em, lub opublikować jako opis do zdjęcia na Facebooku lub Instagramie. Oto kilkadziesiąt przykładów tekstów wakacyjnych pozdrowień znad morza, z tropików, z gór, a nawet spod namiotów. Wybierz swój ulubiony tekst i wykorzystaj do własnych pozdrowień z wakacji Najlepsze akcenty urlopu. Fotografie mają pomóc nam w tym, by utrwalić wakacyjne wspomnienia. Zdjęcia z wakacji ukazują zazwyczaj sceny z naszych poczynań w trakcie wojaży: spędzanie czasu z rodziną, jak też z przyjaciółmi, skoki do basenu, rowerowe rajdy, zwiedzanie rozmaitych miejsc. Warto uwiecznić na nich także ostatnie dni lata. Wejście w nowy rok Julia Wieniawa świętowała wraz ze znajomymi na Bali i chwaliła się fanom kadrami, wykonanymi podczas wakacji. Podczas jej pobytu w mediach pojawiły się doniesienia, że wśród członków ekipy, która towarzyszyła aktorce na rajskiej wyspie, był Kuba Karaś, czyli były chłopak Jessiki Mercedes. I tej biednej wyspie też – Julia i Sam. BALI: Dajmy już sobie spokój. I tej biednej wyspie też. Patrzę sobie na wszystkie zdjęcia, na których oprócz zielonych pól ryżowych dojrzeć można spokojne morze, uśmiechniętych ludzi i cudowną egzotykę. Patrzę i czuję magię. Vay Nhanh Fast Money. IndonezjaNadeszło wyczekiwane od dawna lato. A wraz z nim okres wakacyjnych wyjazdów. Nie wiem jak z planowaniem podróży jest u Was, ale my zazwyczaj zabieramy się za to na ostatnią chwilę. Nie dlatego, że nie chciałabym wcześniej. Co roku obiecuję sobie, że następnym razem zrobimy inaczej. Że będziemy siedzieć, studiować mapy i katalogi już od wczesnej jesieni. I że z zalewu konkurencyjnych ofert, wybierzemy tę jedną, jedyną i najlepszą. Kończy się tak, że zazwyczaj wyjazdy to u nas spontaniczne akcje, życie coraz większej rodziny zmienia się tak dynamicznie, że trudno planować nam z takim było też w ubiegłym roku, kiedy całkiem niespodziewanie spędziliśmy wakacje na Bali. Początkowo miałam wątpliwości czy damy radę z dzieciakami. A ściślej – wiedziałam, że SIĘ DA, a zastanawiałam się czy będziemy mieli z tej podróży przyjemność. Sporo osób, które dowiadywały się o naszym planie urlopu w Indonezji z małymi dziećmi (Mila miała wtedy 10 miesięcy, Leon 4 lata) pukało się w czoło, ewentualnie dopytywało o szczegóły, a później wrażenia. Jako że sam wyjazd wspominam rewelacyjnie, pomyślałam, że zrobię wpis (albo dwa, zobaczymy ile materiału mi się uzbiera) i odpowiem na pytania, które słyszeliśmy najczęściej. A niejako przy okazji – pokażę zdjęcia i pokażę Wam Bali moimi oczami. Może rozjaśni to co nieco tym, którzy właśnie zastanawiają się, gdzie by tu wyskoczyć. Napiszę szczerze – Bali chodziło nam po głowie od dawna. Dla mnie Indonezja brzmiała egzotycznie, a wszystko, co o niej słyszałam było pozytywne. Zresztą – czy można nie chcieć zwiedzić Zielonej Wyspy? Tomek mieszkał kiedyś na Malediwach i chyba wtedy zapragnął zajrzeć “ciut” bardziej na wschód. Przymierzaliśmy się do tej Indonezji kilka razy, powstrzymywały nas a to zabójcze ceny, a to nieodpowiednia pora roku, a to loty, które łącznie trwały dobrze ponad dobę. Aż nagle…Spis treści:1 Czy nie baliście się długiego lotu?2 Czy nie baliście się chorób tropikalnych?3 Czy nie baliście się tropikalnej pogody?4 Czy nie baliście się, że tam jest niebezpiecznie?5 Czy nie baliście się, że nic nie zobaczycie?6 Czy nie baliście się, że nie odpoczniecie?Czy nie baliście się długiego lotu?Otóż bali się, Moi Mili, bali się. Lubimy zwiedzać świat, jesteśmy trochę świrnięci, ale jednak nie zupełnie nienormalni. Wizja kilku przesiadek, oczekiwania gdzieś na lotnisku w Dubaju, z dwójką dzieci i niemowlakiem, skutecznie nas zniechęcała. Jednak od czerwca ubiegłego roku biuro podróży Rainbow wprowadziło bezpośrednie loty Dreamlinerem z Warszawy do Denpasar (stolica Bali). Właśnie to zachęciło nas i miało ogromny wpływ na podjęcie decyzji o wyjeździe. Lot trwa ok. 12 godzin. Jasne, nie jest to mało, ale z drugiej strony nie rozumiem pytania: czy daliście radę? Jak wsiadasz do samolotu i startujesz, to jakby nie masz wyboru… :PA tak bardziej serio – nie ma wielkiej różnicy czy lecicie 6 czy 10 godzin, ilość przygotowań i rzeczy, które trzeba ze sobą zabrać jest podobna. Przynajmniej część tak długiego lotu przypada w nocy, dla niemowlaków dostaniecie specjalne łóżeczko, więc szczerze mówiąc – Mila większość lotu przespała. Leon korzystał do woli z bogatego wyboru bajek, które dumnie oglądał na swoim własnym monitorze. Szczerze, to najgorzej lot zniosłam ja – dostałam 40stu stopni gorączki, która zwiastowała rozpoczęcie infekcji, którą Leo przyniósł z przedszkola. Ale ciii, nie uprzedzajmy faktów. Prawda jest taka, że od kiedy jest możliwość bezpośredniego lotu, poziom hardcore’u podróży spadł o co najmniej połowę. Czy nie baliście się chorób tropikalnych?I bali i nie bali. Oczywiście, że każda podróż czy nawet wycieczka za miasto rodzi ryzyko zachorowania – mamy kontakt z bakteriami, wirusami, owadami. Z drugiej zaś strony – jeśli masz w domu dziecko, które uczęszcza do żłobka/przedszkola/szkoły, to statystycznie większe szansa masz, że przyniesie “coś” stamtąd niż że zarazicie się na wakacjach. Wiadomo, że należy zachować podstawowe zasady higieny: często myć ręce, do mycia zębów można używać wody mineralnej (którą w prawie każdym hotelu dostarcza obsługa), jeść posiłki tylko w miejscach, które nie budzą Waszych wątpliwości. Przyznaję, że moje standardy “kontroli sanitarnej” poszły w górę, od kiedy podróżujemy z dzieciakami. Po prostu wolę dmuchać na zimne. Oczywiście, że mogłabym zamknąć się z dziećmi w domu i uchronić je przed JAKIMKOLWIEK ryzykiem zachorowania. Tylko wiecie co? Nie chcę!Jeśli jednak przytrafi się choroba – serio, niewiele jest już miejsc na świecie z utrudnionym czy uniemożliwionym dostępem do lekarzy i leków. A na mnie żadne z nich nie jest w ofercie polskich biur podróży. Miałam przyjemność/nieprzyjemność korzystać ze służby zdrowia w wielu krajach europejskich i nie tylko. I szczerze – Polska plasuje się gdzieś w środku mojego prywatnego rankingu. Gdzie byście nie byli, możecie zawsze liczyć na pomoc rezydenta/ambasady/innych Polaków w razie kłopotów językowych. Aby dodatkowo się zabezpieczyć, zabierzcie ze sobą wakacyjną apteczkę (TUTAJ post o tym, co do niej spakować). Czy nie baliście się tropikalnej pogody?Hmm. Nie, tego akurat się nie baliśmy :P Dość dobrze znosimy wysokie temperatury, mieszkaliśmy przez dwa lata na pustyni, więc w ciepłym kraju czujemy się jak u siebie. W Indonezji panuje klimat równikowy wilgotny, a średnie roczne temp. wahają się w okolicach 25-27 stopni. Pora sucha teoretycznie występuje w sierpniu i wrześniu, jednak z opowieści mieszkańców wyspy wynika, że podobnie jak w Polsce, ostatnie lata przyniosły mocne rozregulowanie pogodowe. I mimo że nasz pobyt wypadał w okresie pory suchej, mieliśmy okazję poznać, czym jest tropikalny deszcz. Fajne doświadczenie i naprawdę nic strasznego! Kiedy kończy się opad (a wygląda jak ściana wody spadająca z nieba), wychodzi słońce i osusza wszystko błyskawicznie. Czy raczej – podsusza, bo powietrze cały czas jest tam tak wilgotne, że słowo “suchy” zdecydowanie tu nie pasuje. Czy nie baliście się, że tam jest niebezpiecznie?Balijczycy to bardzo spokojni, uduchowieni ludzie. Uwielbiają dzieci, są otwarci i gościnny, co czuć na każdym kroku. Balijczycy przyzwyczajeni są do europejskich i australijskich gości, sprawiają wrażenie niezwykle uprzejmych, cierpliwych i chętnych do pomocy. Ani przez chwilę naszego pobytu nie czułam się niepewnie. Znacznie gorzej można poczuć się spacerując nocą po niektórych rejonach Warszawy… Czy nie baliście się, że nic nie zobaczycie?Nie, tego też się nie baliśmy. Oczywiście, że wyjazd z dzieckiem raczej wyklucza styl “odhaczania kolejnych miejsc” i gonitwy po regionie. Podróżujemy spokojniej, na pewno wolniej. Robimy przerwy nie tylko wtedy, gdy my tego potrzebujemy, ale przede wszystkim zgodnie z potrzebami dzieci. Planujemy atrakcje w sposób mieszany, czyli jeśli dłuższy czas spędzimy w samochodzie, później jest spacer, a nie wejście do świątyni, gdzie trzeba być względnie cicho i skupić się na przewodniku. Część atrakcji odpuszczamy, inne modyfikujemy. Więcej jest przeżywania danego miejsca od oglądania zabytków i punktów widokowych (chociaż akurat tak było zawsze, więc nie byliśmy zmuszeni drastycznie zmieniać naszych zwyczajów).Przecież odpoczywać można na wiele sposobów, tak jak i poznawać kulturę. Nie tylko przez święte miejsca i objazdówki. Również poprzez obserwowanie lokalesów, próbowanie ich kuchni. Przez niekończące się spacery, które dają możliwość “wchłaniania” miejsca. Podczas naszego wyjazdu odwiedzaliśmy plantacje różnych owoców, co było nie lada gratką dla zainteresowanego roślinami Leona. Widzieliśmy jak rośnie kawa, kakao, ananas, chili czy oczywiście ryż. Zresztą ryżowe tarasy to jeden z najpiękniejszych widoków, jaki mam przed oczami kiedy pomyślę “Bali”. Czy nie baliście się, że nie odpoczniecie?Jasne, że się baliśmy. Ale raczej nie przed wylotem na wakacje, tylko przed zajściem w ciążę :P Życie rodziców ma swoje blaski i cienie, na pewno odpoczywa się inaczej niż w czasach przeddziecięcych. Bagaże ważą więcej, wyjazdy są bardziej kosztowne, a i odpocząć tak jak wcześniej raczej się nie da. Ale wiecie co? Nie zamieniłabym tego na żadne, najbardziej nawet luksusowe wyjazdy bez nich. To oni są sednem wszystkiego, sensem i radością. Dzika radość, z jaką kopali w piasku, z jaką Leon skakał do basenu, zajadał się smakowitymi owocami… Mila spokojnie śpiąca w cieniu palm. Wspólne karmienie małp. Opowieści o hodowaniu ryżu. Czynione przez Leo spostrzeżenia, że są na świecie ludzie, którzy mówią w innych niż nasz językach, mają inny kolor skóry, a ich domy są zupełnie niepodobne do tych, które stoją na naszej ulicy. To wszystko jest bezcenne. I wynagradza po stokroć trudy podróżowania z dziećmi!Uff, dopiero udało mi się odpowiedzieć na pytania, które pojawiały się najczęściej, a już post ma kilometrową długość. Jeśli będziecie chcieli i wyrazicie swoją chęć w komentarzach (albo jakimkolwiek innym miejscu), to z przyjemnością napiszę dla Was drugą część tego mini balijskiego poradnika. Już bez strachów i pytań, ale z perełkami Zielonej Wyspy, z wszystkimi jej smaczkami i cudownościami. Z jeszcze większą porcją zdjęć, obiecuję!.IndonezjaNajlepsze seriale NetflixDawno minęły czasy, w których serial kojarzył się z brazylijskim tasiemcem lub polską kilkusetodcinkową produkcją, od której bolą oczy. Razem z pojawieniem się w Polsce serwisu Netflix, zyskaliśmy dostęp do wciągających produkcji na światowym poziomie. Z wieeeelu propozycji dostępnych na...IndonezjaJak rozpoznać zaburzenia integracji sensorycznej?Życie dziecka z zaburzeniami integracji sensorycznej bywa bardzo trudne. Ono nie chce się złościć, wybuchać, przeszkadzać, krzyczeć, bić i gryźć, nie chce wpadać w histerię i przeszkadzać podczas lekcji. Bardzo chciałyby mieć przyjaciół i bawić się z innymi dziećmi. Nie...IndonezjaOjciec moich dzieci nie pomaga mi w domu!Nie mogę dłużej milczeć, ani tego ukrywać. Jestem wkurzona i muszę to powiedzieć publicznie, niech wybrzmi raz na zawsze. Ojciec moich dzieci nie pomaga mi ani w ich wychowaniu, ani w żadnych pracach domowych. Związek partnerski - co to tak...IndonezjaNajciekawsze gry dla 2 latków – TOP 10Zebrałam w jednym wpisie najciekawsze i najpiękniejsze gry dla 2-latków. Jeśli zastanawiasz się czy dwulatek jest w stanie grać w gry planszowe, odpowiedź jest prosta: TAK! Gra planszowa to świetny pomysł na prezent dla dziecka. Planszówki, nawet te dla najmłodszych...IndonezjaPark rozrywki Playmobil – Dziecięca Mapa ŚwiataJeśli są jakieś krainy szczęśliwego dzieciństwa, to z pewnością jedną z nich jest niemiecki Playmobil FunPark. Jako dziecko bez wahania chciałabym tu zamieszkać, bo ilość i różnorodność atrakcji i możliwości spędzania czasu w tym miejscu jest praktycznie nieograniczona. park rozrywki... Amerykańska youtuberka Natalia Taylor chciała pokazać fanom, że nie warto wierzyć we wszystko, co się widzi w Internecie. Celowo oszukała swoich obserwujących, dodając lokalizację "Bali" do zdjęć wykonanych w sklepie sieci natalia__taylorNatalia opublikowała na swoim Instagramie serię zdjęć "z wakacji". Do części z nich pozowała w luksusowej, fantazyjnej wannie, a do innych wyginała się przed lustrem w kwiatowe wzory. Zdecydowana część jej obserwatorów bez cienia wątpliwości przyjęła informację o wizycie na w filmie, który później opublikowała na YouTubie wyznała, że zdjęcia zostały wykonane w oddziale szwedzkiego sklepu Ikea. Jej zdaniem Bali było idealnym miejscem na sfałszowanie luksusowych Dzisiaj łatwiej niż kiedykolwiek zostać kimkolwiek chcesz. Wspaniale! Ale z wielką mocą wiąże się wielka odpowiedzialność – mówiła Taylor w rozmowie z CNN. Youtuberka chciała przestrzec swoich fanów przed fałszywymi relacjami. – Nie wierz we wszystko, co widzisz w sieci! – jest nie tylko youtuberką, ale też modelką i influencerką. Modelingiem zajmuje się od najmłodszych lat, ale kariera youtuberska przyniosła jej sławę dopiero w ostatnich latach. Na YouTube obserwuje ją niemal 2 mln osób, a na Instagramie ma ok. 300 tys. też: Czuli, że muszą ją ukryć. Prawda wyszła na jaw 150 lat późniejOceń jakość naszego artykułu:Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści. Rajskie wakacje Julii Wieniawy. Jedna z najbardziej zapracowanych Polek znów postanowiła odpocząć w tropikalnych klimatach. Aktorka i jej ukochany Nikodem Rozbicki spędzają bajeczny urlop na Malewidach, a gwiazda na Instagramie serwuje kolejne gorące zdjęcia w skąpym bikini. Te fotki zwiększą przyrost naturalny w Polsce? Julia Wieniawa to wspaniała wokalistka, świetna aktorka i doskonała influencerka. Zasłużyła na odpoczynek, bo tyra i haruje tak, że serce pęka. Aż chce się krzyczeć „Julia, zwolnij, odpocznij!”. Ledwo Wieniawa wróciła z Bali, gdzie pozowała z moszną na czole, a już czmychnęła z Nikodemem Rozbickim na Malediwy. Jej fotki są jak apetyczne krewetki skwierczące na gorącym masełku. Wakacje Wieniawy. Najpiękniejsze polskie ciało w tropikachJak ujawnia Pudelek, Wieniawa na luksusie nie oszczędza. Podobno zatrzymała się w hotelu, w którym za noc płaci się kilka tysięcy złotych. No ale przecież JĄ STAĆ. Kampania reklamowa Apart, Instagram, kolejne role w filmach – Wieniawa trzepie kasę aż furczy!Nikodem Rozbicki również prezentuje się na zdjęciach, szpanując nowym kolorem włosów. Jednak oczywiście to zdjęcia Wieniawy w bikini robią na Instagramie największą furorę. Nie da się ukryć, niejeden smakosz i koneser wdzięków Wieniawy będzie miał przez te fociaszki nieprzespaną noc… Rozbicki nie został w tyle i też pochwalił się bajkowym otoczeniem, przy okazji eksponując swój nowy kolor włosów. Jedna z fotek przedstawia ukochanego Wieniawy podczas kąpieli w ich prywatnym basenie. Dodajmy, że cena za noc w pięciogwiazdkowym hotelu, w którym zatrzymali się Wieniawa i Rozbicki, to minimum... trzy tysiące złotych w samym środku sezonu. Oczywiście zainteresowani mogą też wybrać nocleg w jeszcze bardziej luksusowej willi w malediwskim ośrodku za "skromne" za osiem tysięcy – ujawnia Pudelek. Wieniawa na wakacjach. Malediwy jeszcze nigdy nie były tak piękne Fot: Instagram Wieniawa upiększa Malediwy swoimi wdziękami Fot: Instagram Wieniawa na Malediwach. Halo, ręce na kołdrę! Fot: Instagram Nikodem Rozbicki w tropikach pręży bicki Fot: Instagram Antek Królikowski i Julia Wieniawa pod koniec grudnia ubiegłego roku postanowili zakończyć swój dwuletni związek. Młodzi aktorzy byli jedną z najpopularniejszych par w polskim show-biznesie. Ich miłością zachwycało się mnóstwo ludzi. Warto przeczytać: Antek Królikowski w wymowny sposób ogłosił rozstanie z Julią Wieniawą Niedawno Julia Wieniawa w wywiadzie dla magazynu "Viva!" zdradziła, że obecnie utrzymuje przyjacielskie relacje ze swoim byłym chłopakiem. "To była moja pierwsza poważna miłość. Wiem, że było warto. Po prostu nasz czas się rozminął. Poznałam go trochę za wcześnie" - skomentowała gwiazda głośne rozstanie. Zadbaj o swój zarost już dziś - sprawdź aktualne oferty (treści promocyjne partnera) Antek Królikowski na wakacjach w samotności Na Instagramie pojawiają się regularnie zdjęcia i nagrania z wakacji. Opisy fotografii, jakie publikuje Antek Królikowski, nie należą jednak do zbyt radosnych. "Dokładnie miesiąc przed 30-stką, na drugim końcu świata, oczyszczam duszę i ciało" - skomentował aktor zdjęcie z wycieczki. Internauci napisali dużo miłych słów pod adresem aktora. Niektórzy okazali byłemu chłopakowi Julii Wieniawy sporo wsparcia. Nie obyło się też bez żartów. "Myślę, że to ci doda skrzydeł. Bali = znalezienie ciszy w sobie. Trzymam kciuki!", "Oczyszczaj duszę, umysł i ciało. Prawdziwych przyjaciół i szczerej, bezinteresownej miłości życzę. Tego kwiatu pół światu. A może właśnie tam?", "Tydzień temu wróciłam z czteromiesięcznego oczyszczania myśli, pomaga na poznanie siebie i zmianę podejścia" - napisali fani w komentarzach. Z kolei na innym zdjęciu Antek Królikowski wygląda na nieco smutnego. Zobaczcie sami. Warto dodać, że kilka dni temu gwiazdor pochwalił się selfie, na którym zapozował z magnesem z napisem: "Julia". Myślicie, że Antek Królikowski rzeczywiście tęskni za Julią Wieniawą? Zobacz także: A gdyby tak rzucić wszystko i zacząć podróżować? To, o czym wielu z nas myśli w okresie wakacyjnym, realizuje z powodzeniem pewna para. Marie i Jake co miesiąc odwiedzają inne bajkowe miejsca, a zdjęcia ze swoich wypraw zamieszczają na Instagramie. Nie sposób oderwać od nich wzroku! Jake Snowden i Marie Ferling wiodą życie, jakiego wiele osób może im pozazdrościć. Para w ciągu ostatnich 25 miesięcy odwiedziła 25 krajów. Zapowiadają, że to nie koniec wojaży – w planach mają już kolejne wyprawy. Zaczęło się jak w bajce. Jake spotkał Marie przez przypadek na plaży w Tajlandii. – Nigdy bym jej nie poznał, gdyby jej koleżanka, nie wrzuciła jej telefonu do morza. Marie, żeby zapomnieć o tym, co się stało, poszła na drinka. I tak się zaczęło – relacjonuje Jake. Choć kobieta pochodziła z Niemiec, a on z Australii, mężczyzna był na tyle zdeterminowany, że wkrótce zostali parą. Jake i Marie postawili sobie za wyzwanie, by co miesiąc odwiedzić inny kraj. Do tej pory w ciągu 25 miesięcy odwiedzili 25 państw w w Europie i Azji. Swoje podróże dokumentują zdjęciami na Instagramie, a internautów zachęcają, by odważyli się żyć tak jak oni. Czytaj też:Śmierć bitej żony wstrząsnęła Brazylią. Krajowa telewizja odtwarza brutalne nagranie Galeria: Co miesiąc, to inne miejsce. Zachwycające zdjęcia z podróży pary

bali zdjecia z wakacji